Zwalista bryła największego na świecie gigamarketu Days przypomina główkę monstrualnego gwoździa wbitego w planetę młotkiem samego Boga. Jeśli masz za sobą lata oszczędzania i wyrzeczeń, jeśli wreszcie osiągnąłeś upragniony cel i ściskasz w dłoni plastikową kartę płatniczą Days, możesz wejść do środka. Znajdziesz się w świecie, gdzie wszystko jest na sprzedaż, gdzie chaos i bezwzględny porządek podały sobie ręce, tworząc coś, o czym nie śniło się samemu Stwórcy: połączenie nieba i piekła. Zaledwie mały krok, oka mgnienie, ledwo uchwytny oddech wyznaczają tutaj granice między życiem a potępieniem. Czy naprawdę jesteś gotów tam wejść? Naprawdę?
Hmmm uwielbiam takie zaskoczenia …. książka kompletnie nie znanego autora … kupiona tylko dla tego że kosztowała 7 PLN a mi brakowało do darmowej wysyłki …a przykuła mnie w swięta do książki na ładnych parę godzin …
O autorze generalnie prawie nic nie wiadomo … mi … a piszę bardzo ciekawie .. i z przesłaniem .. nie mam zamiaru opisywac treści .. bo jak na informatyka takie długie opisy książek to i tak ponad moje siły …w każdym razie polecam …nie tylko facetom ..
5/6
juz wiem czemu o niej wspomniałeś przy mojej notce ;) noooo warto by przeczytac. Skoro sie podobalo.
OdpowiedzUsuń"jak na informatyka takie długie opisy książek to i tak ponad moje siły " :D:D
bede tu czestym gosciem. oj :))) pozdrawiam