Jace, basista Sinnersów, ma za sobą przeżycia, o których woli nie mówić i nie myśleć. Jego duszę może ukoić tylko kobieta taka jak Aggie, przy której potrafi zapomnieć o cierpieniu i poczuciu winy.
Zdaniem Aggie, pięknej dominy, z mężczyzn nie ma żadnego pożytku – poza poczuciem władzy, jakie dają, gdy błagają o litość u jej stóp. Lecz Jace nie jest taki jak klienci klubu, w którym Aggie tańczy co noc. Jeszcze żaden mężczyzna nie rozpalał jej aż tak i przy żadnym nie czuła się aż tak bezbronna...
Kiedy niespodziewany wypadek stawia przyszłość Jace’a w zespole pod znakiem zapytania, Aggie wie, że musi mu pomóc. I pokazać, że czas i miłość leczą wszystkie rany…
Całkiem dobrze się czyta….. przynajmniej napisane jakoś znacznie lepiej niź Grey :)) A tak poważnie to to jest raczej pikantnieszy romans ..:)
Czy ja wiem...? Raczej nie przeczytam.
OdpowiedzUsuń