Książki z długiego weekendu, Konkurs , i takie tam narzekanie ..

by czwartek, listopada 18, 2010 37 komentarze

 

image

W długi weekend czytałem sporo .. te książki też …

Pudełko ze szpilkami

Autor: Grażyna Plebanek

image

Marta sprawia wrażenie nowoczesnej kobiety sukcesu: młodej, ambitnej, świadomej własnych celów, realizującej się w sferze zawodowej. Wyrwała się z prowincji, ma własne mieszkanie w Warszawie, w pracy otwiera się przed nią szansa na awans. Nieoczekiwanie okazuje się, że jest w ciąży. Staje przed koniecznością zorganizowania swego życia od początku. Pospieszny ślub z prawie nieznanym mężczyzną, przeprowadzka, wyczerpująca opieka nad dzieckiem... Jak pogodzić karierę zawodową z nowymi rolami matki, żony, synowej? Bohaterka po raz pierwszy zadaje sobie pytanie, jakie są jej własne potrzeby. Czy życie, które wiodła do tej pory, było jej świadomym wyborem? A może po prostu gorączkowo starała się sprostać wymaganiom stawianym przez otoczenie? Czy lansowany przez media model kobiety, która błyskotliwą karierę zawodową bez trudu godzi z sukcesem w życiu prywatnym, atrakcyjnym wyglądem i doskonałym samopoczuciem, przystaje do rzeczywistości? Pudełko ze szpilkami to książka o szukaniu tożsamości, o dramatycznym przewartościowaniu, to także portret współczesnej kobiety uwikłanej w życiowe powinności.

No nie dotarła do mnie …szkoda czasu ..... kupiłem bo podobały mi się Nielegalne Związki ...(pisałem tu) 

Bohaterka ..pracuje w warszawie ,zalicza wpadkę z szefem, rodzi dziecko, pracuje nie widząc dziecka (bo tyle pracuje) …….. itd …. nie dotarło do mnie …poprostu to wszystko…

Z pokorą i uniżeniem
Amélie Nothomb

image

Gorzkie doświadczenia rocznej kariery tłumaczki w japońskiej firmie autorka opisuje z dystansem i humorem, przeplatając opowieść refleksjami na temat przepaści dzielącej mentalność japońską od europejskiej

najlepiej zainwestowane 2,99 od bardzo dawna ..:))) gorąco polecam ... czyta się z uśmiechem .. autorka w ironiczny sposób opisuje realia japońskiej Korporacji...
Przez rok zaliczyła awans z tłumaczki ...na sprzątaczkę łazienek ..( przy okazji zaliczając inne szczeble kariery :) około 150 stron ....  polecam :))

 

KONKURS !!!

HURRA WYGRAŁEM W KONKURSIE …

TUTAJ !!!

http://mojeprzemiany.blox.pl/2010/10/Drugie-blogowe-urodziny-i-podwojny-konkurs.html

image

Dziękuję jeszcze raz …

W zamian zaoferowałem się wysłać książkę … której nie lubię :))

http://facetczyta.blogspot.com/2010/04/wieczor-susan-minot.html

Ale jeszcze nie doszedłem na pocztę:))) ale już powoli się zbliżam ….

Chciałem też się pożalić …

Ciągle mnie ktoś napada … że kiedyś się wyraziłem tu …

http://facetczyta.blogspot.com/2010/10/mari-jungstedt.html

Dzisiaj się dowiedziałem tutaj ..

http://stara-szafa.blogspot.com/2010/10/egzemplarze-recenzenckie.html?showComment=1290067080319#c8315623215612559082

Ze opisywanie książek na blogu to wymiana barterowa (czyli produkt za produkt jak to pisze szanowna Pani o nicku książkowa ) ….czy ja jakiś nienormalny jestem że tego nie rozumiem .. naprawdę poważnie się zastanawiam ….czy to ja ześwirowałem że tego pojąć nie mogę….

Cezar

Developer

Cras justo odio, dapibus ac facilisis in, egestas eget quam. Curabitur blandit tempus porttitor. Vivamus sagittis lacus vel augue laoreet rutrum faucibus dolor auctor.

37 komentarzy:

  1. ja mam pytanie... z ciekawości... Czy Twoje stanowisko oznacza, że nie będziesz nigdy sięgał po książki, które osoby współpracujące z Wydawnictwami zrecenzują pozytywnie?

    Ja sama chyba wydam te 29,9 i kupię tę nieszczęsną książkę, przez którą całe to zamieszanie ;) Z reguły jestem do wszystkiego nastawiona pozytywnie, więc aż jestem ciekawa jak ją odbiorę ;) Naprawdę aż tak zła była, żeby komuś nie mogła się spodobać? :)

    I gratuluję wygranej w konkursie ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. :) mogę ci ją wysłać .. bo tej też nie lubię ..

    nie mam stanowiska żadnego :))))))

    ale tak coś w tym jest będę sięgał po książki z jednego bloga bo mi się bardzo podoba :) ale nie mogę powiedzieć jaki to blog :)))))))) ;-)

    ale tak poważniej ...jak ktoś mi mówi o wymianie barterowej to mnie to wpienia :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam pytanie, a właściwie kilka:
    Na ile miarodajna będzie Twoja opinia o książce wygranej w konkursie?
    Czy zawsze jesteś taki przyjemny, że wysyłasz w prezencie książki, których nie lubisz? Nie chcę nic od Ciebie w takim razie, bo moja półka nie jest śmietnikiem:)
    Choć Plebanek mógłbyś podarować, bo ja mam inne zdanie na jej temat i powiem Ci jeszcze - nie jestem osamotniona w tej opinii:))
    Miłych lektur, mam nadzieję, że kupionych drogo w "dobrej" księgarni, bo wtedy będą z nich miarodajne opinie:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Matko, opadły mi ręce i wszystko inne. Pisałam najpierw komentarze w innym stylu - nie zostały zrozumiane, boś ponoć według Twoich własnych słów prosty chłop i nie jesteś humanistą. Napisałam w stylu bardziej ścisłym, ekonomicznym - też źle. Zadowolić się nie da :/

    Ale wrócę do porównania ekonomicznego, może jednak da radę w końcu przekazać coś prostego: wymiana barterowa która Cię tak drażni, to jest: książka = próba przeczytania (nie zawsze z sukcesem) + opnia. NIKT nie oczekuje (przynajmniej ode mnie) opinii pozytywnych i takowe daję tylko wtedy, jeżeli w książce znajduję dobre dla mnie rzeczy.

    A to, że książka podoba się MNIE, to nie oznacza automatycznie, że spodoba się TOBIE. Radzę kształtować gust i oceniać recenzje przeczytanych ksiażek według swojego gustu, potem otworzyć książkę przy kupowaniu i sprawdzić jej fragment, a dopiero potem kupić.

    I przestać się czepiać moich słów - jakie zapotrzebowanie, takie przykłady. O biedny faciecie, którego niedobrzy ludzie (i to tylu na dodatek!) się czepiają! Jeżeli uważasz, że Cię teraz zaatakowałam, to trochę mi przykro, ale nie w 100%, bo sam to spowodowałeś.

    To jest całkowicie prywatna, moja osobista reakcja. Nie wypowiadam się w sprawach innych osób, w tym, jak prowadzą bloga, jakie piszą opinie. Nie generalizuję.

    Wchodziłam na Twojego bloga ostatnio, podczytywałam, zaczynałam powoli nawet lubić, a tu proszę :( Idę stąd, bo tak sie zdenerwowałam, że muszę chyba jakąś melisę wypić :/

    OdpowiedzUsuń
  5. :))))
    moni
    ad1 :) będą nią zachwycony :)
    ad2 :) to był żart ...:) chciałem się odwdzięczyć autorce konkursu wybrała tą :) a że ja jej nie lubię to przypadek ... taki mi się napisało :)
    ad3 :) przecież wcześniej pisałem że podobała mi się bardzo mi jej najnowsza książka ... a co ja takiego napisałem ..że nie dotarła do mnie ...? no nie dotarła ..mam jej jeszcze jedną .. może dotrze ...
    Ad4 :) dziekuję

    OdpowiedzUsuń
  6. Czyżby - jesteś pewien zachwytu w 100&? Bo wiesz, to darmowa książka, więc może skrzywić Twoje jej widzenie:)

    Nie lubię Twojego poczucia humoru w takim razie:/

    Ale ja chciałam Pudełko, bo tej akurat nie posiadam na własność:)))ale, że jako nie przepadam za Twoim humorem podziękuję również za prezent.

    Nie ma za co, to było z przekąsem, ale niech Ci będzie, miłych!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ludzie, a niech Wam daje te książki Dziadek Mróz, wydawnictwo, Św. Mikołaj, pan z naprzeciwka, ciocia Basia albo i znajomy bóbr! Czytajcie! Piszcie! Nie kłóćcie się! A obiektywizm? Nie chcę, nie lubię. Ja na blogach chcę wrażeń po lekturze, bo profi recenzje znajdę w prasie. Howgh! Rzekłem!

    OdpowiedzUsuń
  8. Moni
    Ok to będzie poważnie
    Podziękowałem za wygraną w konkursie aktorce konkursu.
    Wybrała tą książkę w rewanżu. Tyle w temacie.
    Zauważyłem ten przekąs, uwierz ciężko nie zauważyć.

    OdpowiedzUsuń
  9. To bardzo dobrze, bo już się martwiłam, że coś z moim charakterkiem nie tak.

    Bazyl ja też mam tego dosyć, kto nie chce, nie musi do mnie zaglądać i co najważniejsze, nie chciałabym aby kierował się - ktokolwiek - moja opinią!!! Nie lubię jednak, jak zarzuca się mi (wrzucając do jednego wora, bo dostaję książki od wydawnictw) kłamstwo. Każdy może spróbować swoich sił z wydawnictwem:))

    OdpowiedzUsuń
  10. moni:
    Wyznam ci coś .. ja dziś pierwszy raz byłem na twoim blogu ..nic ci nie zarzuciłem nigdy ...
    napisałem o wymianie barterowej bo mi się to nie spodobało ? i co taka tragedia ???

    OdpowiedzUsuń
  11. Uuuu, zawrzało! Pięknie się złożyło, że dziś nie miałam czasu na dłuższą bytność przy komputerze, bo pewnie bym się niepotrzebnie wtrąciła w dyskusję :).

    Bazyl ma świętą rację. Howgh!

    W związku z powyższym, z przekory i z uwagi na to, że pomysł jest przedni, do świąt ogłoszę trzy razy candy książkowe z ksiazkami moimi osobistymi, kupionymi za ciezko zarobione pieniadze :)

    OdpowiedzUsuń
  12. a Plebanek chetnie przygarne, jak juz wyraziles chec oddania :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. jeżeli tak bardzo jej nie lubisz to możesz mi wysłać :). Ja czuje potrzebę jej przeczytania :P Inaczej będzie mnie to męczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dosia ..
    w tym ferworze być może się źle wyraziłem :)
    chodziło o Niewidzialny :)
    Plebanek mam wszystkie książki :) tej jednej nie lubię ... bo jakoś nie mój klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Hmmm.
    Trudno się tak całkowicie nie zgodzić.

    OdpowiedzUsuń
  16. ale faceci czasem przesadzają ..

    OdpowiedzUsuń
  17. to teraz prosze mi podac namiary na tanie i fajne ksiazki, skoro nie chcesz mi sprezentowac, bo sie juz zaslinilam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. mala.b
    to przesadzam czy się zgadzasz ..:)))) kobiety jak zwykle nie zdecydowane :))))[to znowu żart - w odpowiedzi na uogólnienie że wszyscy faceci przesadzają - zacząłem się pilnować:) ]
    Dosia:
    Dosia zrobię konkurs na najczęściej komentujących to wygrasz :) ...i wybierzesz sobie książkę..:)

    OdpowiedzUsuń
  19. to po co konkurs? przeciez i tak wygram :))))

    OdpowiedzUsuń
  20. Dosia:bo bez konkursu wszyscy pomyślą że cię faworyzuje :) a tego byś przecież nie chciała z tego co wiem :)

    OdpowiedzUsuń
  21. kiedy ja sobie lubie pogadac :)))

    OdpowiedzUsuń
  22. "napisałem o wymianie barterowej bo mi się to nie spodobało" - a czemu? Możesz wyjaśnić, co widzisz w tym złego? Co jest złego w tym, że ktoś dokonał innego wyboru niż Ty? Zdecydował się na współpracę z wydawnictwami? Ja nie neguję Twoich wyborów. O to mi tylko chodzi.

    OdpowiedzUsuń
  23. Mnie się podobały obie i Pudełko i Nothomb, rzeczywiście ta Nothomb jest super:)

    OdpowiedzUsuń
  24. moni.
    co ja mam ci napisać .. napisałem wiele w wątku który linkuje w poście ...
    i okazało się że jestem "pożal się Boże facetem" (cytat z ciebie ) i że mi współczujesz .. ...masz inne poglądy tyle w temacie ...chcesz to napisz maila to i odpowiem dokładnie z przykładami ..troszkę mnie to przestaje bawić ..... mam inne poglądy na pewne sprawy ... może to z wiekiem mi przyszło nie wiem ..

    OdpowiedzUsuń
  25. Powiem tak, współpraca z wydawnictwami to jedna z najlepszych rzezy jakie mnie spotkały. Czemu? Otóż niewiele osób ma takie możliwości, niewiele także dostaje je za darmo. Popyt na książki mam bardzo duży, a pieniędzy mało. Niestety jako licealistka na razie nic nie zarabiam, a lubię dużo czytać. Wydawnictwa dają mi ta cudowną sposobność nie tylko książek, ale także rozwijania się pod względem pisania recenzji.

    Moje recenzje zawsze są szerze, nie ma przekłamań, idealizowania ani wyolbrzymionych problemów.

    Myślę, że chociaż ta dyskusja jest ciekawa, może trochę w innej formie, kiedy nikt się nie denerwuję, jednak jest zbędna. Bo każdy ma swoje sumienie. Nikt nie musi czytać czyiś recenzji jeśli nie chce, a tym bardziej kierować się jego opinią przy wyborze książki. Wielokrotnie było tak, że książka nie spodobała się koleżance a mi tak, lub odwrotnie.

    Gdyby każdy miał takie samo zdanie byłoby nudno.

    Dziękuję za uwagę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  26. A ja sie nie przyłącze do tego sporu, bo na to szkoda czasu.... A wygranej w konkursie oczywiście gratuluje!!

    OdpowiedzUsuń
  27. matko bosko. co się tu wyprawia.

    ja powiem tylko ze lubie Amelie Nothomb :) OO :)

    a tak wtrącając sie lekko do dyskusji powyzej i gdzies tam jeszcze gdzie trafiłam na podobny temat: nie macie innych problemow?? ;))))) ja pierdziele..

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja powiem tak: czytuję zarówno blogi książkowe, jak i recenzje w prasie. I na jednych i na drugich nie raz się zawiodłam. I prawdę mówiąc jednak częściej na tych prasowych. I nie dotyczy to tylko książek, ale i np. filmów czy sztuk teatralnych. np. Poszłam do kina pod wpływem pochlebnej recenzji a tu gniot najwyższej klasy. Czasem zdarza się odwrotnie: recenzent miażdży coś co mnie się podobało.
    Jak widać więc gusta są różne. Mnie nie przeszkadza, że niektóre blogerki współpracują z wydawnictwami, nie sądzę żeby to miało jakiś większy wpływ na ich recenzje, w końcu chodzi o subiektywne odczucia czytelnicze. Typowych laurek mogłabym się spodziewać po dziennikarzu z gazety w której dane wydawnictwo wykupuje reklamy.
    Ja przy wyborze ksiażek które kupuję kieruję się nie tylko recenzjami, ale też własnym nosem (czasem mnie on zawodzi innym razem podpowiada trafnie). Blogi książkowe służą mi bardziej do dykusji o przeczytanych książkach, czasem jako informacja o nowościach które przegapiłam. Nawet jak recenzja jest kiepska, ale ja i tak mam ochotę przeczytać daną książkę to ją tak czy siak kupię (bo przecież mnie może się ona spodobać) i odwrotnie: nawet gdy recenzja jest super, a mnie dany temat nie interesuje to i tak po nią nie siegnę, proste.

    OdpowiedzUsuń
  29. o rany, ale sobie poczytałam....

    OdpowiedzUsuń
  30. A ja sobie już daruję dyskusję na temat egzemplarzy i współpracy... Napiszę tylko że oglądałam dziś film o losach Amelie i dopiero teraz dowiedziałam się, że to ta Amelie :) Miło, miło :) - Nothomb jeszcze nic nie czytałam - jeśli książka i film mają wiele wspólnego, to zapewne książka musiała być świetna :) Pozdrawiam i wracam do czytania.

    OdpowiedzUsuń
  31. facet - przepraszam jeśli Cię moje stwierdzenie uraziło, ale jak można nazwać kogoś, kto obraża sie na cały świat, bo dokonał złego wyboru książki? Masz nauczkę i tyle, nie kieruje się jednym blogiem, a to, że Tobie ksiażka się nie podobała, nie oznacza, że recenzja była napisana fałszywie.
    Nie chcę wiedzieć jakie blogi wpadły w Twoje sidła, bo ja nie mam problemu z wyborem książek - pewnie, że leży w domu dużo takich, które okazały się gniotami (jak dla mnie oczywiscie, zaznaczam) ale nie rozdaję ich na prawo i lewo, czekam na inny czas, być może kiedyś będą mi się podobały.
    Urywam tę dyskusję, a Tobie - teraz już całkiem szczerze i od serca - życzę tylko dobrych wyborów!!!

    OdpowiedzUsuń
  32. no rzeczywiście szkoda czasu ...:)
    napisałem że mi się nie podoba wymiana barterowa.. dwa zdania pod koniec notki :))bo mi się nie podoba :))

    nadal twierdze że jest nie fair jest nie informować o takich rzeczach czytelnika ...i nie chodzi o mnie :) bo doskonale sobie radzę ...z wyborem książek ...i rzeczywiście jestem w być może szczęśliwym położeniu że mogę sobie pozwolić na wiele książek....


    moni: jakoś dziwnie nie mam ci nadal nic do powiedzenia ...:)
    szkoda czasu ...:(

    OdpowiedzUsuń
  33. @facet czyta - gratuluję jeszcze raz wygranej :) a na książkę poczekam, spokojnie :)

    @moni - trochę mnie zaskoczyły Twoje wypowiedzi w tym wątku. Naprawdę nie widzisz różnicy między książką daną do recenzji przez wydawnictwo a książką wygraną w konkursie?
    Poza tym mogę potwierdzić słowa Faceta, co do książki, której on nie lubi i wyśle ją do mnie - sama poprosiłam go o ten konkretny tytuł, bo od dłuższego czasu chciałam to przeczytać, a w jego recenzji na jej temat wyczytałam, że podchodził do niej trzy razy i jednak nie skończył. Twoje słowa o "półce-śmietniku" są tu więc nie do końca trafione, bo przecież to, że on "rozdaje" książki, których nie lubi, nie znaczy automatycznie, że Ty ich nie pokochasz :)
    A na koniec odnośnie Twoich słów, że każdy może spróbować współpracy z wydawnictwem. Nie, nie każdy. Napiszę więcej - dużo bardziej niż brak informacji przy recenzji, czy egzemplarz był recenzencki, oburza mnie brak jasnych kryteriów ze strony wydawnictw, komu te książki do recenzji wysyłają, a komu nie, jakie warunki trzeba spełnić, żeby się do ich listy wysyłkowej zakwalifikować.

    OdpowiedzUsuń
  34. napisałam tu baaardzo długi komentarz ale wycofałam się z niego, bo nie chce tłumaczyć czegoś, czego nikt nie stara się zrozumieć i komentuje coś, o czym nie ma pojęcia;/ Trochę przypomina mi to program UWAGA, w którym pracują niekompetentni dziennikarze, często nieprzygotowani do tematu.
    Pytanie o kryteria proponuję skierować do wydawnictw:))

    OdpowiedzUsuń
  35. Moni - bo teraz to chyba ja się obrażę ;) Czy uważasz, że nie staram się zrozumieć?
    Dla mnie problem trochę wydumany tak czy owak. Bloga prowadzę dla własnej przyjemności, nie przypuszczałam, że będę go prowadziła tak długo. Czytając recenzje u innych (u Ciebie zresztą też) mało zwracam uwagę na to, czy ktoś współpracuje z wydawnictwami, czy nie. Czytam o książce ogólnie na kilku blogach, jak mi średnia wypadnie dobrze, to czytam (zresztą wystarczy popatrzeć u mnie na blogu, że rzadko czytam nowości).
    Potrafię jednak zrozumieć, że niektórzy chcieliby to wiedzieć i nie ma się tu co unosić i tak "górnolotnie" objeżdżać tych, co myślą inaczej. A myślałam, że ludzi, którzy czytają książki łączy jakaś bezinteresowna nić sympatii ...

    OdpowiedzUsuń
  36. ... no właśnie:) ... gdyby ktoś jeszcze nie zauważył, to nas się tu obraża, tych, którzy czytają i recenzują książki z wydawnictw:(
    Maniaczytania nie miałam zamiaru nikogo obrażać moim postem, napisałam jedynie, że w sprawie "kryteriów" (których nie ma - a przynajmniej nic mi o nich nie wiadomo) należy kierować się do wydawnictw. To wszystko, co mam do powiedzenia na ten temat.

    OdpowiedzUsuń