Sezon burz Andrzej Sapkowski

by piątek, września 05, 2014 4 komentarze

 

image

Oto nowy Sapkowski i nowy wiedźmin. Mistrz polskiej fantastyki znowu zaskakuje. „Sezon burz” nie opowiada bowiem o młodzieńczych latach białowłosego zabójcy potworów ani o jego losach po śmierci/nieśmierci kończącej ostatni tom sagi.
„Nigdy nie mów nigdy!” W powieści pojawiają się osoby doskonale czytelnikom znane, jak wierny druh Geralta – bard i poeta Jaskier – oraz jego ukochana, zwodnicza czarodziejka Yennefer, ale na scenę wkraczają też dosłownie i w przenośni postaci z zupełnie innych bajek. Ludzie, nieludzie i magiczną sztuką wyhodowane bestie. Opowieść zaczyna się wedle reguł gatunku: od trzęsienia ziemi, a potem napięcie rośnie. Wiedźmin stacza morderczą walkę z drapieżnikiem, który żyje tylko po to, żeby zabijać, wdaje się w bójkę z rosłymi, niezbyt sympatycznymi strażniczkami miejskimi, staje przed sądem, traci swe słynne miecze i przeżywa burzliwy romans z rudowłosą pięknością, zwaną Koral. A w tle toczą się królewskie i czarodziejskie intrygi. Pobrzmiewają pioruny i szaleją burze. I tak przez 404 strony porywającej lektury.
WIEDŹMIN. SEZON BURZ to w wiedźmińskiej historii rzecz osobna, nie prapoczątek i nie kontynuacja. Jak pisze Autor: Opowieść trwa. Historia nie kończy się nigdy…

 

 

 

 

10/10 SUPER

Cezar

Developer

Cras justo odio, dapibus ac facilisis in, egestas eget quam. Curabitur blandit tempus porttitor. Vivamus sagittis lacus vel augue laoreet rutrum faucibus dolor auctor.

4 komentarze:

  1. Sapkowski jak zawsze mistrz:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiedźmin nigdy się nie starzeje i kocha się go tak samo mając 15 lat jak i mając 40 :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę obawiałam się tej książki, bo naczytałam się negatywny recenzji, jakoby Sapkowski się wypalił, a wiedźmin z "Sezonu burz" to nie ten sam wiedźmin, którego poznaliśmy. Przez pięćdziesiąt stron czytanie szło mi dość opornie, ale potem jednym tchem ją dokończyłam. Geralt jak zawsze poruszył moje serce, a Jaskier jak zawsze rozwalał mnie swoimi tekstami. Mam nadzieję, że autor jeszcze kiedyś zrobi nam taką niespodziankę. Bo wiedźmina nigdy dosyć. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. To całkowita komercja moim zdaniem. W czasie wywiadu w jakimś radiu dwa lata temu Sapkowski powiedział że to nie będzie książka o Geralcie tylko łączyć ją będzie świat Wiedźmina :) widocznie brakowało mu pomysłu i wyszło coś takiego :)

    OdpowiedzUsuń