Wszystko za Everest jest wyczerpującą relacją z najbardziej tragicznego sezonu w historii najwyższej góry świata, opowiedzianą przez znanego dziennikarza i autora bestselleru Wszystko za życie. Krakauer, doskonały wspinacz, znalazł się pod Everestem na zlecenie magazynu "Outside", żeby przyjrzeć się postępującej komercjalizacji góry. Pojechał w Himalaje jako klient Roba Halla, 35-letniego Nowozelandczyka. Ten najbardziej szanowany wysokogórski przewodnik świata, wszedł na Everest pięć razy w latach 1990-1996 oraz wprowadził na szczyt czterdziestu dwóch klientów. Tuż obok jego zespołu działała komercyjna wyprawa Scotta Fishera, 40-letniego Amerykanina o legendarnej wytrzymałości i motywacji do wspinania, który w 1994 roku zdobył Everest bez tlenu. Jednak Hall, ani Fisher nie przeżyli szalonej burzy, która rozpętała się na Evereście 10 maja 1996 roku.
Krakauer usiłuje dociec, na czym polega magiczna siła tej góry, zmuszająca tak wielu ludzi (włącznie z nim) do bagatelizowania przestróg, lekceważenia niepokojów swoich bliskich, świadomego wystawienia się na ogromne niebezpieczeństwa i trudy oraz ponoszenia wszelkich wydatków. Bezpośrednia relacja Krakauera z tego, co wydarzyło się na dachu świata, napisana z niezwykłą szczerością i wsparta jego nienagannym dziennikarskim rzemiosłem, jest osiągnięciem jedynym w swoim rodzaju. Książka od dwóch lat pozostaje na listach bestsellerów całego świata.
4/5
EDIT Książka jest sporo lepsza niż Wszystko za życie ..tego samego autora ( pisałem o niej wcześniej ). W tamtej autor bardzo skupia się na sobie z nie wiadomego powodu (bo nie dotyczy to akcji książki) W tej książce może skupiać się na sobie … bo sam jest częścią akcji więc sprawa jest naturalna … Znacznie lepiej się czyta …choć i tak wprowadza tam bałagan…
Ps. Istnieją rozbieżności co do roli samego autora w opisanych wydarzeniach ..istnieją zarzuty że troszkę za mocno się wybielił …( kto ciekawy sprawdzi w necie szczegóły)
Ksi
Mroczna alegoryczna wizja przyszłości Stanów Zjednoczonych.
Stu chłopców wyrusza w morderczy marsz - meta będzie tam, gdzie padnie przedostatni z nich. Tu nie ma miejsca na sportową rywalizację, ludzkie uczucia ani na fair play, ponieważ gra toczy się o bardzo wysoką stawkę. Najwyższą z możliwych.
3/5
Kinga nie czytałam i raczej już czytać nie będę.
OdpowiedzUsuńJednak tę o Evereście chętnie bym przeczytała.
Czy to magia góry czy raczej chęć sławy jest ta siłą przyciągającą?))
Czy Krakauer pisze to w taki sposób jak "Wszystko za życie"? Bo szczerze mnie troszkę w tamtej książce irytowało to jak jest napisana. Koło tej zachodzę już jakiś czas i nie wiem, czy warto.
OdpowiedzUsuńMógłbyś napisać coś więcej?
Książka jest sporo lepsza niż Wszystko za życie ..tego samego autora ( pisałem o niej wcześniej ). W tamtej autor bardzo skupia się na sobie z nie wiadomego powodu (bo nie dotyczy to akcji książki) W tej książce może skupiać się na sobie … bo sam jest częścią akcji więc sprawa jest naturalna … Znacznie lepiej się czyta …choć i tak wprowadza tam bałagan…
OdpowiedzUsuńPs. Istnieją rozbieżności co do roli samego autora w opisanych wydarzeniach ..istnieją zarzuty że troszkę za mocno się wybielił …( kto ciekawy sprawdzi w necie szczegóły)